Pierwszy tydzień zajęć
na uczelni już za mną i powiem Wam, że piąty rok studiowania jest już naprawdę
ciężki. Nie chodzi tutaj o nadmiar nauki, czy ilość zajęć w ciągu tygodnia, ale
właśnie wręcz przeciwnie – jest ich coraz mniej i nie trzeba się specjalnie
starać, żeby wszystko zaliczyć (oprócz tego, że przyszedł moment pisania pracy
magisterskiej). To monotonia sprawia, że z jednej strony chciałoby się już mieć
ten etap za sobą i zacząć już prawdziwe, dorosłe życie. Jednak wtedy pojawia
się ta druga strona, bo kiedy jak nie teraz można korzystać jeszcze ze
słodkiego lenistwa? Co prawda dużo osób już pracuje na studiach, ale zazwyczaj
nie jest to praca codziennie od 8-16. Dopiero początek października, a już tyle
rzeczy do przemyślenia. Na przykład ja do dzisiaj nie mam pojęcia co robić po
studiach więc chyba najwyższa pora się nad tym porządnie zastanowić i zacząć
działać ;).
I survived the first
week at the university and I can tell you that the last year of studying is
really hard! And I don't mean the massive amount of knowledge you need to study
but quite the opposite - less knowledge, less classes and you don't need to try
so hard to pass anymore. Monotony makes it even harder because you'd like to
start real adult life. Anyway, on the bright side you still have one more year
of sweet laziness! I know that a lot of you have already had a job but mostly
it's not typical daily 8am-16 pm job, so try to enjoy it! It's the beginning of
october and I've got a lot of thinking, for example I'm still not sure what I
want to do in the future and the time is running out so I better start to think
about it!
![]() |
Kurtka/jacket:custom made; Bluza/sweatshirt: H&M; Leggings: H&M; buty/shoes: CCC; czapka/hat: H&M; torebka/bag: Bershka |
Początek tygodnia był
ciepły, ale jednak deszczowy, dlatego nie rozstawałam się z moją czapką, która
na jesień jest idealna i uwielbiam w niej chodzić, ponieważ nie znoszę parasoli, bo zazwyczaj wzięcie go ze sobą kończy się pozostawieniem go w tramwaju :D. A skoro przyszedł czas na
powrót na uczelnie, to wybrałam białą bluzę z mopsem, która pasuje praktycznie
do wszystkiego: do dżinsów, spódniczki, czy legginsów, które wybrałam. Wtedy i
tak wszyscy patrzą na mopsa, a że na punkcie tej rasy psów mam małą obsesję, to
oczywiście nie jest to jedyna rzecz jaką posiadam z ich wizerunkiem :D. Ale to
temat na osobny post :).
The beginning of the
week was warm but quite rainy so I always had my cap with me which is perfect
for me, because I hate carrying on an umbrella with me (and I always end up
losing them in public transport) :D. And since it's school time again I choose
my white blouse with a lovely pug on it - you can literally match it with
everything jeans, shirt or (as me) leggings. Anyway all the people are looking
at pug (I have a small obsession with these dogs so It's not the only thing
with pug that I own, but thats a topic for an another day ;)
![]() |
Życzę Wam miłego weekendu!
P.S. To moja pierwsza stylizacja, a modelką na pewno nie jestem więc liczę na wyrozumiałość :D.
Have a nice weekend!
P.S. Thats my first session and I'm not a model so cut me some slack ;)!
P.S. Thats my first session and I'm not a model so cut me some slack ;)!
D.
0 komentarze:
Prześlij komentarz