Dzisiejsza wspaniała
Oscarowa noc na pewno długo pozostanie w naszej pamięci. Gratulacje dla
polskiego filmu Ida w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, który otrzymał statuetkę
w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Największą moją uwagę przykuł film
The Grand Budapest Hotel
(zdobył aż 4 statuetki) i chociaż nie dostał Oscara za najlepszy film, to jest
na mojej liście filmów do obejrzenia w najbliższym czasie! Na czerwonym dywanie
królowało oczywiście wiele pięknych kreacji, a o to moje ulubione.
Na pierwszym miejscu (nie tylko dla mnie!) jest Emma Stone w kreacji
Elie Saab. Suknia jest piękna – zresztą większość projektów Elie Saab jest
bajkowa (przykładem jest suknia ślubna o której w jednym z naszych wpisów
pisała P. ;).
Nie lubię przesadzonych strojów z licznymi udziwnieniami, dlatego bardzo
podobała mi się suknia Anny Kendrick (kreacja Thakoon).
Oczywiście bardzo ładnie wyglądała laureatka Oscara dla najlepszej
aktorki pierwszoplanowej Julianne Moore – Chanel.
Do moich ulubionych sukienek należy też projekt Versace w którym
pojawiła się Jennifer Aniston.
W sukience Saint Laurent na czerwonym dywanie pokazała Dakota Johnson i
moim zdaniem to był doskonały wybór!
Pewnie Wy również macie swoje typy! Która kreacja podobała Wam się
najbardziej? Jesteście zadowoleni z rozdanych statuetek czy może uważacie, że
ktoś bardziej na nią zasłużył?
Miłego wieczoru,
D.