Połowa czerwca
już za nami, a my chcemy się podzielić nowościami, które zaczęłyśmy, bądź
często używałyśmy w maju i w 100% spełniły swoją rolę. Wyróżniłyśmy 5 rzeczy i
są to głównie kosmetyki.
Zawsze do demakijażu używała każda z nas mleczka więc
przez ostatni miesiąc zaczęłyśmy stosować płyn micelarnego, ponieważ ostatnio
jest przez wiele osób zachwalany. Korzystałyśmy z marki Kolastyna i
przyznajemy, że jest to najlepszy produkt do demakijażu. Makijaż jeszcze nigdy
nie schodził tak łatwo, a szczególnie nie trzeba się już męczyć z całkowitym
usunięciem tuszu do rzęs.
Kolejnym kosmetykiem, który jest wart uwagi jest
peeling do ciała marki Perfecta o zapachu pomarańczy i z dodatkiem aromatu
wanilii. Jako peeling naprawdę spełnia swoją rolę, bo doskonale złuszcza skórę
i po użyciu jest gładka, a do tego ma orzeźwiający, słodki zapach.
Kolejne produkty są marki Garnier - szampon do włosów
z olejkiem arganowym i żurawiną oraz odżywka z olejkiem z awokado i masłem
karite. Przede wszystkim mają świetny zapach (co u nas zawsze odgrywa ważna
rolę ;D), a włosy po użyciu są niezwykle gładkie. Jednak nie używałyśmy tego
zestawu razem. Jedna z nas stosowała odżywkę, a druga szampon. Szampon okazał
się rewelacyjny dla włosów farbowanych i nadaj im blask, a efekt ten stosując
inne szampony jest naprawdę trudny do uzyskania. Jeżeli chodzi o odżywkę, to również
dodaje włosom blask, a także stają się miękkie i łatwo się je rozczesuje.
Krótko mówiąc, to co jest napisane o efektach z tyłu opakowania rzeczywiście
okazuje się prawdą ;).
Pozostając już przy pielęgnacji włosów, to często
używana była przez nas mgiełka do włosów Aussie, która znalazła się w
kwietniowym Glossyboxie. Jej opakowanie jest trochę za duże, żeby ciągle nosić
ze sobą w torebce, ale jeżeli wraca się na chwilę do domu i ma się ochotę na
lekkie odświeżenie, to nadaje się idealnie. Przede wszystkim wygładza włosy i
nie trzeba się martwić o te małe, wystające na głowie kosmyki.
Kolejną nowością jest torba płócienna na której
znajduje się buldog francuski (chociaż poszukiwany był mops ;). Wcześniej żadna
z nas takich nie używała, ale można nosić ją na zakupy, ale także na co dzień,
przykładowo na uczelnie. Jest idealna <3.
Jako, że my uwielbiamy różnego rodzaju rzeczy, te
mniej i bardziej przydatne rzeczy, to ostatnim zakupem jest serwetnik w stylu
retro z coca colą kupiony na allegro. Dodaje fajnego klimatu przy stole ;).
To już wszystko z majowych nowości, może Wy
używaliście któregoś z tych produktów i macie inne odczucia?
P.
& D.