piątek, 3 października 2014

Lazy college day outfit


Pierwszy tydzień zajęć na uczelni już za mną i powiem Wam, że piąty rok studiowania jest już naprawdę ciężki. Nie chodzi tutaj o nadmiar nauki, czy ilość zajęć w ciągu tygodnia, ale właśnie wręcz przeciwnie – jest ich coraz mniej i nie trzeba się specjalnie starać, żeby wszystko zaliczyć (oprócz tego, że przyszedł moment pisania pracy magisterskiej). To monotonia sprawia, że z jednej strony chciałoby się już mieć ten etap za sobą i zacząć już prawdziwe, dorosłe życie. Jednak wtedy pojawia się ta druga strona, bo kiedy jak nie teraz można korzystać jeszcze ze słodkiego lenistwa? Co prawda dużo osób już pracuje na studiach, ale zazwyczaj nie jest to praca codziennie od 8-16. Dopiero początek października, a już tyle rzeczy do przemyślenia. Na przykład ja do dzisiaj nie mam pojęcia co robić po studiach więc chyba najwyższa pora się nad tym porządnie zastanowić i zacząć działać ;).

I survived the first week at the university and I can tell you that the last year of studying is really hard! And I don't mean the massive amount of knowledge you need to study but quite the opposite - less knowledge, less classes and you don't need to try so hard to pass anymore. Monotony makes it even harder because you'd like to start real adult life. Anyway, on the bright side you still have one more year of sweet laziness! I know that a lot of you have already had a job but mostly it's not typical daily 8am-16 pm job, so try to enjoy it! It's the beginning of october and I've got a lot of thinking, for example I'm still not sure what I want to do in the future and the time is running out so I better start to think about it!

Kurtka/jacket:custom made;   Bluza/sweatshirt: H&M;   Leggings: H&M;   buty/shoes: CCC;   czapka/hat: H&M;   torebka/bag: Bershka




Początek tygodnia był ciepły, ale jednak deszczowy, dlatego nie rozstawałam się z moją czapką, która na jesień jest idealna i uwielbiam w niej chodzić, ponieważ nie znoszę parasoli, bo zazwyczaj wzięcie go ze sobą kończy się pozostawieniem go w tramwaju :D. A skoro przyszedł czas na powrót na uczelnie, to wybrałam białą bluzę z mopsem, która pasuje praktycznie do wszystkiego: do dżinsów, spódniczki, czy legginsów, które wybrałam. Wtedy i tak wszyscy patrzą na mopsa, a że na punkcie tej rasy psów mam małą obsesję, to oczywiście nie jest to jedyna rzecz jaką posiadam z ich wizerunkiem :D. Ale to temat na osobny post :).

The beginning of the week was warm but quite rainy so I always had my cap with me which is perfect for me, because I hate carrying on an umbrella with me (and I always end up losing them in public transport) :D. And since it's school time again I choose my white blouse with a lovely pug on it - you can literally match it with everything jeans, shirt or (as me) leggings. Anyway all the people are looking at pug (I have a small obsession with these dogs so It's not the only thing with pug that I own, but thats a topic for an another day ;)





Życzę Wam miłego weekendu!

P.S. To moja pierwsza stylizacja, a modelką na pewno nie jestem więc liczę na wyrozumiałość :D.

Have a nice weekend! 

P.S. Thats my first session and I'm not a model so cut me some slack ;)!

D.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

© Easy-Peasy Day 2012 | Blogger Template by Enny Law - Ngetik Dot Com - Nulis