poniedziałek, 7 kwietnia 2014

GlossyBox



Drugim, wspomnianym już, pudełkiem, które zamówiłyśmy to GlossyBox. Znalazło się w nim 7 produktów, a w tym 2 pełnowymiarowe. Jeżeli chodzi o wygląd, to oczywiście wywarł również pozytywne wrażenie. Stylowy, klasyczny kartonik, a w środku całość zawiązana delikatną, różową wstążeczką. Wyglądało to bardzo uroczo :).


Pierwszy produkt, który wypróbowałam to Caviar Face Peeling marki Clarena, a muszę przyznać, że przede wszystkim to jego delikatny zapach skłonił mnie do jego użycia. Można go stosować do każdego rodzaju cery, a działa na skórę przede wszystkim oczyszczająco oraz odżywia ją i nawilża. Przeczytałam, że również powstrzymuje proces starzenia się skóry, co spowodowało, że zaczęła się trochę zastanawiać czy już powinnam go używać ;p



Natomiast krem do ciała Mitchell and Peach za pierwszym razem trochę odrzucił mnie swoim zapachem. Jest on delikatny, ale jednak nie w moim guście. Pomimo uprzedzeń zauważyłam, ze skóra po nim jest naprawdę delikatna. Trochę trudno się rozprowadza, a ja lubię jak konsystencja kremów do ciała jest taka, że wystarczy jego niewielka ilość, aby rozprowadzić na ciele. W tej kwestii moje oczekiwania się nie spełniły.



Kolejny kosmetyk, to pianka do włosów Syoss. Zazwyczaj nie używam pianek do włosów, po prostu nigdy nie mam na to czasu. Wstaje, czesze włosy i wychodzę ;). Najbardziej spodobało mi się że włosy po niej są takie miękkie i przyjemne w dotyku. Postaram się go częściej używać, a plusem jest że produkt jest pełnowymiarowy.



Żel pod prysznic kwiaty wiśni YvesRocher ma bardzo lekko konsystencję, co sprawia, że łatwo rozprowadza się po skórze i cudownie pachnie. Jest w bardzo małej buteleczce więc niestety zostało go już niewiele.



Produkt, który mnie strasznie zaskoczył i zawiódł, to pasta do zębów Colgate – max white one optic, bo w takiej paczce nigdy nie spodziewałabym się pasty do zębów. Oczywiście zawsze się przyda, zwłaszcza, że właśnie mi się skończyła, ale jednak rozczarowanie było chyba większe.



W przeciwieństwie do pasty do zębów próbka wody perfumowanej Calvin Klein Downtown bardzo mi przypadła do gustu, to właśnie taki zapach jaki lubię, zostawiając na długo delikatny kwiatowy zapach. Możliwe, ze przy najbliższej okazji kupię jego pełnowymiarową wersję.



Ostatni produkt, to bogaty krem odżywczy hydra chrono+ LIERAC, który otula przyjemnym zapachem oraz odżywia i nawilża skórę. Użyłam go tylko kilka razy, ale łatwo się rozprowadza i wchłania, więc myślę, że spełnia moje wymagania odnośnie kremu i może przekonam się do częstszego stosowania.


To już wszystkie produkty, które znalazły się w marcowym GlossyBox, a już jutro rano podsumowanie obydwóch pudełek i mały ranking ;).

D.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

© Easy-Peasy Day 2012 | Blogger Template by Enny Law - Ngetik Dot Com - Nulis